#eventgoer: Dziecko
Cześć! Nazywam się Krzyś. Chodzę na eventy. Strasznie tu nudno… O! Mama, kupisz mi kukurydzę?
Cześć! Nazywam się Krzyś. Chodzę na eventy. Strasznie tu nudno… O! Mama, kupisz mi kukurydzę?
Spotkasz mnie na takich eventach, jak wystawy i festyny. Chodzimy z rodzicami popatrzeć na pieski, kotki, motory. Fajnie jest.
Zwracam szczególną uwagę na wszystko. Mi się wszystko podoba.
Oczekuję, że będzie fajnie i nie będzie za dużo ludzi, bo trzeba się przepychać i do wszystkiego są kolejki.
Drażni mnie, jak rodzice spotykają znajomych. Gadają i gadają o nudnych rzeczach, a ja muszę czekać. Znajomi im nie uciekną, mogą się umówić. A jutro już nie będzie wystawy. No i czekanie jest takie nudne.
Najbardziej lubię, jak można pogłaskać zwierzątka, bo nie wszyscy pozwalają, albo usiąść na motorze. Czasami można nawet postrzelać z łuku albo założyć hełm rycerski!
Bardzo dziękuję za Twój czas i uwagi, Krzysiu. Wszyscy oczekujemy, że będzie fajnie. Krzysiowi bardzo podobają się elementy interaktywne. Ciężko mu się dziwić, doświadczanie zazwyczaj jest ciekawsze od samego patrzenia. Wolisz doświadczyć przygody VR, czy obejrzeć ją na ekranie? Tak samo uczestnicy. Jeśli chodzi o Krzysia, to warto zadbać jeszcze o rozrywkę dla dzieci, najlepiej taką, gdzie zapewniona jest właściwa opieka. Niektóre wystawy mogą bardziej interesować rodziców niż dzieci, a wszyscy wiemy, czym się kończy nuda. Upewnij się też, że dysponujesz właściwą komunikacją z uczestnikami. W razie potrzeby pomoże ona w odnalezieniu rodziców. Na kolejną odsłonę zapraszam dokładnie za dwa tygodnie. Do zobaczenia!