#eventgoer: Dziennikarz

Cześć! Jestem Agnieszka. Chodzę na eventy. Wywiad ze mną? Haha, zazwyczaj jest na odwrót, ale pewnie, nie ma sprawy.

#eventgoer: Dziennikarz

Spotkasz mnie na takich eventach, jak ten. Interesują mnie prezentacje nowych produktów IT i nowe technologie, zwłaszcza z AI i Blockchaina. Tym zajmuje się nasza redakcja i to ciekawi nas i naszych czytelników. Ale to ja, dziennikarzy możesz spotkać na większości eventów.


Zwracam szczególną uwagę na innowacyjność i rozgłos. Rozumiesz, nie ma sensu pisać kolejny raz o tym samym. Nie ma też sensu pisać całego artykułu o jakiejś małej konferencji na uczelni w mniejszym mieście. Artykuły muszą wzbudzać zainteresowanie, a żeby to robiły, muszą naprawdę mieć konkretną wartość.


Oczekuję darmowego wstępu. W większości to norma, zresztą właśnie dlatego tego oczekuję, ale zdarzają się wyjątki. Owszem, my zyskujemy na publikacji o evencie, ale tak samo marka wydarzenia zyskuje na tym, że pojawi się w naszym artykule.


Drażni mnie, kiedy smycze są zbyt sztywne. Czasem trzeba je nosić kilka dni i niektóre strasznie obcierają i wpijają się w szyję. Nigdy nie interesowałem się producentami smyczy ani materiałami, z których są wykonane, ale jest ten jeden rodzaj, którego szczerze nienawidzę.


Najbardziej lubię szaszłyki. Żartuję, ale konstrukcja pytania aż się o to prosiła. Najbardziej lubię wykłady, które rzeczywiście są ciekawe. Dużo zależy tutaj od samego prelegenta. Nawet o najbłyskotliwszych rozwiązaniach można mówić tak, że połowa sali uśnie. Na szczęście dzieje się to rzadko.

Lukasz Krawczuk

Bardzo dziękuję za Twój czas i uwagi, Agnieszko. Na uwagę zasługują dwie rzeczy. Bezpłatny wstęp dla prasy i smycze. Może trochę dziwna kombinacja, ale obie bolączki są zrozumiałe. Wejściówka - wiadomo, zazwyczaj są darmowe, w zamian dostajemy rozgłos, na którym przecież nam zależy. Warto jednak sprawdzać legitymacje prasowe, żeby nie wpuścić na przykład Joanny. Jeśli chodzi o smycze, najlepiej mieć dostawcę o sprawdzonej jakości i tego dostawcy się trzymać. Możesz na własnej skórze sprawdzić, czy smycze są wygodne, albo po prostu zapytać uczestników. Na pewno docenią troskę o ich komfort. Co do reszty, tak jak powiedziała Agnieszka, są to sprawy w dużej mierze zależne od dziennikarza, redakcji, branży i czytelników.
Na kolejną odsłonę zapraszam dokładnie za dwa tygodnie. Do zobaczenia!